Żuków

ЖУКІВ (pol. Żuków) – do 1947 r. wieś ukraińska w powiecie lubaczowskim. W 1939 r. zamieszkiwało ją 1430 osób: 980 Ukraińców, 220 Polaków, rzymskich katolików posługujących się językiem ukraińskim, 30 Żydów [Kubijowycz, 47].

HISTORIA

Wieś składała się z kilku przysiółków: na zachodzie Mielników i Kosopud (po polsku ujmowanych jako Kosobudy), na północy – Doliny, na północny wschód –  Piły. Częścią wsi był także Freifeld założony i zamieszkany od końca XVIII w. przez Niemców austriackich [Słownik Geograficzny…, t. XIV, s. 845]; w 1939 r. rząd RP zmienił jego nazwę na Kowalówkę.

Odrębną jednostką społeczno-gospodarczą był dwór. W 1895 r. posiadał niemal 1000 mórg ziemi różnego typu przy niemal 2000 mórg stanowiących własność żukowian [Słownik Geograficzny…, t. XIV, s. 845].

W 1831 r. działała szkoła parochialna. W 1849 r. nauczycielem w niej był Ołeksa Kostyk.

W 1905 r. żukowianie mieli szkołę podstawową z ruskim językiem nauczania i 128 uczniami, parochialną kasę pożyczkową, 1 sklep katolicki. Schematyzm z 1905 r. wspomina o murowanej kaplicy znajdującej się na cmentarzu.

Gromada wykupiła serwituty, stąd na początku XX w. ustał patronat szlachecki nad cerkwią opierający się dotąd o własność ziemską dworu we wsi.

Żuków w latach 1944-1947

Według sprawozdania KPMO w Lubaczowie w dniu 21 stycznia 1945 roku „banderowcy grasując we wsi Żuków zabrali ze sobą 2 konie, które odebrali gospodyni Biłej Annie” [AIPN Rz 0057/19, k. 11v]. Wypadek ten mógł mieć inne podłoże: uprowadzenie koni zgłaszano jako szkodę, chociaż w rzeczywistości konie mogły być oddane dobrowolnie (tym bardziej, że prawdopodobnie ich właścicielką była matka członka OUN Jarosława Biłego).

Zwiadowca „Łys” z oddziału UPA 98 zginął 1 kwietnia 1945 roku na zasadzce [zastawionej zapewne przez WP] w Żukowie [„Bastion” i „Baturyn”…, 246]. W tym samym dokumencie podano, że tego samego dnia zginął na zasadzce w Żukowie inny zwiadowca z tego oddziału – „Bystry” [tam że, 257].

Dnia 25 czerwca 1945 roku ksiądz greckokatolicki z Żukowa odprawił na cmentarzu w Gorajcu mszę świętą strzelcom UPA w intencji bohaterów ukraińskich walk o wolność [„Bastion” i „Baturyn”…, 198].

W sprawozdaniu operacyjnym dowódcy 27. Odcinka Taktycznego UPA Iwana Szpontaka „Łemesza” ujęto fakt, kiedy 17 października 1945 r. grupa minerów [z oddziału] 97a wysadziła w powietrze most żelazobetonowy o długości 8 metrów na szosie Cieszanów-Żuków [„Bastion” i „Baturyn”…, 44]. Mosty drewniane z Cieszanowa do Lublińca Starego i Lublińca Nowego spalone zostały dopiero miesiąc później [tam że, 48]. Natomiast 18 listopada upowcy spalili także most drewniany o długości 6 metrów na drodze z Cieszanowa do wsi [tam że, 48]. Działania te podejmowano w odpowiedzi na to, aby uniemożliwić lub utrudnić Wojsku Polskiemu dostęp do wsi, skąd chciało siłą wygnać żukowian z ich domów do Ukraińskiej SRR (ZSRR).

Dnia 17 listopada 1945 r. około godziny 10. [pododdział] 537/97a na drodze Żuków-Ruda Różaniecka zatrzymał wracających z rabunku 20 polskich cywili. Odebrano im zrabowane rzeczy i na ich oczach spalono, a cywilnych Polaków po udzieleniu ostrzeżeni strzelcy wypuścili [„Bastion” i „Baturyn”…, 47].

1946

Członek terenowego oddziału samoobrony z rejonu IV, strzelec „Bujny”, zginął 10 stycznia 1946 roku w Żukowie w czasie ucieczki przed wrogiem [„Bastion” i „Baturyn”…, 248].

W styczniu 1946 roku podziemna administracja OUN rejonu IV przeprowadziła spis mieszkańców. Na dzień 1 lutego 1946 roku w Żukowie znajdował się ksiądz greckokatolicki, nauczyciel i nauczycielka (te dwie kategorie zaliczano w nim do inteligencji). W kategorii półinteligencji zarejestrowano tylko ilość: 5 mężczyzn i 8 kobiet. We wsi mieszkało 118 dzieci do lat 7, 136 do lat 14, 86 do lat 18; 140 mężczyzn w wieku do lat 45 i 119 kobiet w wieku do lat 35, a mężczyzn ponad 45-letnich było 85, kobiet ponad 35-letnich – 166, razem 850 osób. Mieszkało w tym czasie we wsi także 258 Polaków [AIPN Rz, 072/1, t. 13, k. 73].

W marcu porucznik Wojska Polskiego zgwałcił kobietę, którą zastał z żołnierzami samą w domu [„Bastion” i „Baturyn”…, 301].

W tym samym miesiącu MO z Płazowa rabowało żukowian, twierdząc, że dokonuje zbiórki żywności [„Bastion” i „Baturyn”…, 302].

Wiosną 1946 roku, gdy zbliżał się koniec czasu przewidzianego porozumieniem RP-USRR o „dobrowolnym przesiedleniu ludności” Wojsko Polskie zintensyfikowało napady na wieś. I tak w sile około 300 żołnierzy chciało 29 kwietnia 1946 roku deportować Żuków. Wynik nieznany, bo mieszkańcy uciekali do lasu [„Bastion” i „Baturyn”…, 89].

W maju 1946 roku żołnierze WP przeprowadzili obławę na Żuków, aby zmusić mieszkańców do wyjazdu do Ukraińskiej SRR (ZSRR). Żołnierze niszczyli piece w domach, rozbijali okna, rabowali wszystkie sprzęty domowe po to, aby uniemożliwić żukowianom życie we własnych domach. Złapanych ludzi trzymali na  pastwisku,  stamtąd pognali ich na stację kolejową w Lubaczowie, a sami, odchodząc do Lublińca Nowego, obstrzelali Żuków z karabinów maszynowych [„Bastion” i „Baturyn”…, 44]. W dniu 25 maja żołnierze WP szukali we wsi kryjówek, kłując ziemię drutami i przeszukując wszystkie zabudowania [tam że, 318]. Wspomagali ich okoliczni Polacy-cywile [tam że, 321, 337]. W maju w Żukowie została zgwałcona przez żołnierzy WP 17-letnia dziewczyna [tam że, 322].

W czerwcu pod Żukowem na szosie z Lublińca Nowego oddział samoobrony i pododdział UPA urządził zasadzkę na 2 samochody WP, które wiozły m.in. łóżka i blachy ściągnięte z domów. Jeden samochód został zniszczony, 2 żołnierze zabici [„Bastion” i „Baturyn”…, 338].

W dniu 19 czerwca WP zorganizowało zebranie, przekonując pozostałych jeszcze we wsi żukowian, że UPA wkrótce zostanie zlikwidowana i aby głosowali na obecny rząd [„Bastion” i „Baturyn”…, 340]. Pododdział przebywał w Żukowie do 30 czerwca [tam że, 342].

W lipcu 1946 roku deportacja dobiegła końca. We wsi zjawiali się nawet polscy partyzanci. Czterej z nich, członkowie WiN, 19 sierpnia znajdowało się w jednym z domów i zostało zaskoczonych przez WP. Wywiązała się walka, w jej wyniku 3 winowców się poddało, jeden (ranny) uciekł [„Bastion” i „Baturyn”…, 356].

W dokumencie „Spis zniszczonych wsi w okresie od 1 lipca 1944 do 31 lipca 1946 r.” opracowanym przez administrację OUN rejonu IV odnośnie Żukowa podano takie dane: w lipcu 1944 roku we wsi znajdowało się 113 ukraińskich i 13 polskich gospodarstw. Do lipca 1946 roku żadne gospodarstwo nie  zostało zniszczone, dopiero po deportacji do URSR UPA spaliła 2 gospodarstwa całkowicie i 2 częściowo [AIPN Rz, 072/1, t. 13, k. 76].

W listopadzie przez dłuższy czas kwaterował we wsi oddział WP, urządzając zasadzki w okolicy [AIPN Rz, 072/1, t. 13, k. 43], dokonali dokładnej rewizji u Mariji Kit [„Bastion” i „Baturyn”…, 385]. Aresztowano strzelca oddziału samoobrony „Chmara”, którego przechowywał polski gospodarz [tam że, 387], ponieważ ten prawdopodobnie zdezerterował z tego oddziału [AIPN Rz, 072/1, t. 13, k. 55], przy czym informacja o dezerterze znajdowała się w sprawozdaniu z rejonu, ale w sprawozdaniu z II Okręgu została pominięta. Na żukowskim przysiółku Wytki oficer WP zachęcał w tym miesiącu mieszkańców do współpracy z WP [„Bastion” i „Baturyn”…, 386].

W informacjach z terenu okręgu IV w listopadzie 1946 roku wspomniano o Polaku z Żukowa Andrzeju Majowskim, który postawił pomnik swemu ojcu, opatrując go napisem, że poległ z rąk Ukraińców, jakkolwiek referent miejscowej jednostki samoobrony „Gonta” twierdził, że ojciec Majowskiego zmarł nagle jesienią 1944 roku [AIPN Rz, 072/1, t. 13, k. 53].

Na początku grudnia we wsi nadal/znowu kwaterował oddział WP. Dnia 2 grudnia nadjechało UB z Lubczowa, wstąpiło do polskich gospodarzy Bobrowskiego i Zadwornego [AIPN Rz, 072/1, t. 13, k. 58].

Dnia 5 grudnia WP „aresztowało” chłopców Iwana Tymcia, Mykołę Tymcia, Mychajła Kaczora mieszkający w Żarach, przysiółku Lublińca Nowego  [tam że., k. 58]. A 8 grudnia żołnierze złapali młodego żukowianina i zmusili, aby chodził z nimi po wsi  [tam że, k. 59]. Na przysiółku Dubynie 11 wojsko urządziło nieudaną zasadzkę [tam że, k. 59]. WP porzuciło wieś 12 grudnia po serii wcześniejszych akcji w okolicy [tam że, k. 60], ale 23 we wsi zakwaterował następny oddział i przebywał do 28 grudnia [tam że, k. 60–61].

Deportacja o kryptonimie „Wisła” zaczęła się w Żukowie 28 kwietnia 1947 roku [AIPN Rz, 072/1, t. 13, k. 63].

Dwaj ubecy, lekarz wojskowy i furmani zginęli na minie na drodze Płazów-Żuków w dniu 27 maja 1946 roku [„Bastion” i „Baturyn”…, 44]. Mina została zapewne postawiona przez powstańców po to, aby przeszkodzić samochodom wojskowym w  dojeździe m.in. do Żukowa [tam że, 97].

Żukowianie po deportacji

Znany jest dokument o nazwie „Spis rodzin ochotniczych z Żukowa i Kowalówki”. Można tę nazwę odczytywać jako próbę ukrycia, iż chodzi o rodziny z deportacji „Wisła”, ale mogło dojść też do jakiegoś nieporozumienia, bo administracja państwowa w swoich dokumentach wewnętrznych skrupulatnie odnotowywała ludzi z „W”.

Wykaz opracowano zgodnie z podziałem na rodziny, ale jest to jedyne kryterium porządkujące. Dokument źródłowy nie daje np. możliwości odróżnienia mieszkańców Żukowa i Kowalówki. Spis poniższy nie odzwierciedla także grafiki oryginału, pomija część danych, które uporządkowano wg miejscowości podanych tu alfabetycznie, potem nazwisko i imiona w obrębie jednej rodziny oraz data urodzin każdej osoby. Relacje wewnątrzrodzinne należy ustalić wg klucza: koniec XIX i początek XX w. – pokolenie najstarsze (dziadkowie), lata 10–20 – średnie (rodzice), lata 30–40 – najmłodsze (dzieci). Niektóre nazwiska mogły zostać zniekształcone.

BARCIE: Bociuch Teodor, Maria; Dudzińska Katarzyna 1900, Michał 1919, Maria 1923, Eugenia 1947; Kozicki Antoni, Anna, Katarzyna, Michał, Maria;

DĄBROWA: Skibicki Michał, Ewa, Stefania, Anna, Wasyl, Maria;

DĘBNO: Spetusko Konstanty, Maria, Stefania, Jarosław, Eugeniusz;

DOBROŁĘKA: Borysowicz Michał, Anastazja, Stefania, Daria, Stefan; Czajka Maria, Dzudziński Andrzej, Anna; Pecio Anna;

DZIKÓW: Huska Andrzej, Anna, Emil; Kijer Mieczysław 1908, Franciszka 1910, Maria 1941; Lewicki Jan 1889, Ewa 1892, Mikoła j 1926, Piotr 1942; Onyszko Michał; Sarapug Jan 1911, Katarzyna 1912 (?), ANNA 1934, Maria 1936, Piotr 1938; Skalij Jan, Anastazja;

GROSZKI: Kozicki Tomasz, Stanisława, Stefania, Stanisław; Pawłowicz Bazyli; Żukowicz Anna 1908, Tadeusz 1927, Władysław 1934, Janina 1936, Eugeniusz 1932, Jan 1944;

JELENIE: Biła Anastazja, Maria, Mikołaj; Biła Anna 1904, Maria 1932, Emilian 1934; Biłyj (w dokumencie: Byhtyj, Pytyj): Maria 1942, Mieczysław;  Jan 1898, Anna 1888, Maria 1921; Bondysz (?) Wacław 1901, Ewa 1893; Dranka Jan 1899, Ewa 1898, Maria 1898, Anastazja 1931, Ewa 1933; Duda Katarzyna 1861; Kobak Paweł 1894, Anna 1911, Stefan 1933, Emilian 1942; Kordupel Jan; Kordupel Bazyli 1925, Ewa 1930, Maria 1933, Stefania 1936; Krgur Michał 1902, Maria 1896, Roman 1931; Ohryzko Dmytro; Tymiec Eliasz 1887, Katarzyna 1895, Katarzyna 1926, Irena (?) 1933; Wawrykowicz Jan 1921; Ziniewicz Michał 1901; Żuk Dymitr 1984, Anna 1906, Michał 1928, Jan 1924, Anna 1901, Katarzyna 1931, Stefania 1939;

JEZIORY: Besida Łucjan 1938; Hanas Anastazja 1902; Trodawiek Józefa;

JURANDOWO: Duda Michał 1900, Maria 1902, Anna 1928, Michał 1935; Kit Grzegorz 1907, Anna 1901, Władysław 1929, Katarzyna 1931, Szczepan 1938, Zofia 1940; Siemienial Mikołaj 1912, Katarzyna 1913, Józef 1937, Mikołaj 1940;

KĘPINY (Kępice?): Duda Józef 1907, Ksenia 1907, Michał 1937; Kuryło Michał 1908, Katarzyna 1913, Michał 1935, Maria 1939, Władysław 1942, Daria 1944, Stefan 1945;

KSIĘŻNO: Skalij Jerzy1914, Maria 1918, Maria 1944, Agata 1893; Skalij Mikołaj, Teodor, Rozalia, Piotr, Mikołaj; Zieleba Tymko 1895, Rozalia 1905, Stefan 1927, Anna 1927, Michał 1936, Mieczysław 1942;

KOWALÓWKA: Ważny Michał 1915, Stanisław 1925, Katarzyna 1895;

LISÓW: Koszka Andrzej 1878, Jan 1925; Pasternak Julian 1919, Anna 1921;

MARWICA: Gniewek Leon, Anna, Stanisław, Paulina; Koszel Maria, Mikołaj, Maria; Kuszka Jan (zmarł w drodze), Mikołaj 1905, Jerzy 1920, Anna 1910, Katarzyna 1923, Marian1907, Anastazja 1935, Stefan 1938, Michał 1941;

NADRZECZNO: Bumbar Maria 1918; Gach Maria 1911, Maria 1935, Romana 1942, Katarzyna 1934; Grod Anna 1877; Hrycyk Maria 1886, Jerzy 1928; Kohut Anna; Kolega Karol 1915, Zofia 1919; Kordupel Władysław 1913, Maria 1918, Kordupel 1945, Kordupel 1938; Kramar Jan 1926; Maniora Rozalia 1895; Mołodowicz Maria 1892; Skorupa Ewa 1900, Henryk 1929, Stanisław 1935; Wawrykowicz Dymitr 1892, Maria 1894; Zaczyn Maria 1915, Maria 1945; Żyła Michał 1909, Maria 1913, Michał 1928, Jan 1930, Józef 1939, Piotr 1941, Władysław 1946, Maria 1946, Ksenia 1881;

NOWY TARG: Fedewicz Olha 1881; Joszwa Wasyl 1906, Katarzyna 1913, Mieczysław 1941, Maria 1945; Masnile (?) Michał 1888, Olga 1885; Niedomen Maria 1872; Piróg Szczepan 1911, Anna 1913, Edward 1937, Bronisław 1940;

OLCHOWO: Pipka Wasyl, Anna, Piotr, Maria, Maria;

PIASTOWO: Hul Parania 1884, Nastia 1924;

POTOK: Filipowski Jan, Andrzej, Maria, Jan, Jan, Anna, Roman, Włodzimierz; Gach Katarzyna; Kobak Aleksander 1893, Anastazja 1902; Kobak Julian 1884, Michał 1910, Maria 1913, Jan 1939, Władysław 1942; Kruczka Piotr, Petronela, Ewa; Łaszyn Dymitr, Stefania, Katarzyna, Jan, Michał; Szwed Michał 1914, Grafina (?) 1918, Ewa 1947; Walnicka Olapia (Ahafia?) 1922, Teodozja 1924; Wawrów Jan 1913, Olga 1914, Aleksander 1940; Wawrykowicz Jan 1912, Ewa 1890, Teodozja 1924;

ROGÓW: Bieciuch Mieczysław, Maria, Pelagia, Anna, Szczepan; Żukowicz Władysław 1909, Anastazja 1907, Maria 1935; Maniora Katarzyna 1890;

RYNWIDÓW-Góra: Klaczko Dymitr; Kordupel Katarzyna, Maria, Maria; Nej Mikołaj, Katarzyna; Pipka Anna, Paweł, Maria;

STEGNO: Nowicki Józef 1898, Maria 1898; Skalij Michał 1904, Stefania 1937, Katarzyna 1931, Maria 1944;

TOPOLNO: Pryjma Aleksander; Kuszczak Katarzyna, Maria; Łaszyn Jan 1899, Piotr 1929; Stazyk Ewa 1920, Jan 1942;

WOŁYNIEC: Biłyj Mikołaj; Kuszka Matrona 1900; Kochan Parania 1917; Kordupel Wasyl; Mizer Porama 1872, Józef; Pipka Aleksander 1908, Anna 1910, Kazimiera 1939, Władysław 1946, Pyłypeć Piotr 1906, Ewa 1908; Sarapug Teodora 1916, Maria 1926, Maria 1942; Steć Anna, Maria; Wojtowicz Maria, Władysław, Jan; Zielnik Maria 1898, Mikołaj 1868;

ZAJĄCZKOWO: Hatówka Jan 1929, Maria 1895;

ZBYSZKÓW: Kordupel Jan, Konstanty, Maria, Stefan; Zielnik Aleksander, Jan, Katarzyna, Anastazja; Zielnik Józef, Anna;

ŻYTNO: Łapczyńska Maria 1890, Anastazja 1919, Katarzyna 1922, Ewa 1927, Maria 1939; Mardewka Maria, Anna; Tomków Antoni, Anna, Jan, Anna, Katarzyna;

Na podstawie: AIPN Bi 087/189, Wykaz rodzin ochotniczych z gromady Żuków-Kowalówka.

Żukowianie pod obserwacją

PUBP w Pasłęku w 1958 r. założył sprawę ewidencyjno-obserwacyjną na Andrzeja Łaszyna, syna Eliasza i Ewy, ur. w 1915 r. w Żukowie. W 1943 r. miał wstąpić do UPA, został ujęty o skazany przez sąd wojenny w Tarnopolu na 20 lat więzienia. Został zwolniony w 1955 r. i wrócił do Polski. Zamieszkał w Jelonkach w powiecie pasłęckim, został listonoszem. Wg charakterystyki sporządzonej przez PUBP w Pasłęku „nawiązał szereg kontaktów z byłymi członkami bandy. […] Jak podają jednostki sieci pracującej po omawianym figurancie, jak informatorzy ps. „112”, „Sroka” i „Bliszka”, to Łaszyn reaktywuje działalność organizacyjną, a nawet ściąga byłych członków band UPA do siebie […]. Jednym ze ściągniętych na rozmowę do siebie jest członek bandy UPA Walnicki Michał ps. „Gonta” obecnie zamieszkały na terenie powiatu Węgorzewo. […] Walnicki był dowódcą kuszcza lublinieckiego „Trembita” OUN-UPA”.

Pod obserwacją znajdował się także Włodzimierz Fil, syn Michała i Marii, ur. w 1920 r., zamieszkały w Łukszcie w powiecie Pasłęk. Bezpieka „ustaliła”, że po wyjściu z więzienia nawiązał kontakt korespondencyjny ze zbiegłymi za granicę członkami podziemia OUN-UPA. W kraju natomiast kontaktował się z Dymitrem Łaszynem, Janem Korduplem (obydwaj niedawno wyszli na wolność).

Sprawa ewidencyjno-obserwacyjna została założona także na Eliasza Tymca, syna Dymitra i Marii Biłyj, ur. w 1887 r. Tymeć po akcji „Wisła” mieszkał w Topolnie, pracował w PGR. Bezpieka podejrzewała, że współpracował z UPA, interesowała się jego kontaktami z córką Katarzyną, mieszkającą w Czechosłowacji, dokąd zbiegła w 1947 r. W zainteresowaniu organów znajdował się w latach 1951–1969, ale nie udało się im zebrać obciążających go materiałów.

Sprawa “Zbiry”

W sprawie agenturalno-śledczej „Zbiry” założonej przez pasłęcką Służbę Bezpieczeństwa Publicznego w 1958 r. znalazła się informacja o tym, że w dniach 29 i 30 kwietnia 1944 r. w Żukowie i Kowalówce oddział UPA pod dowództwem „Mikity z Buszczy” dokonał morderstwa na Tomków Andrzeju, Pierżyło Janinie, Żukowicz Michale i Weberze Adolfie.  Pasłęccy ubecy uważali, że „Mikitą” był pochodzący z Gorajca Dymitr Łaszyn, syn Mikity, ur. w 1911 r., zamieszkały w Zusimach (?) powiat Bartoszyce. W sprawie „Zbiry” do agentury należeli m.in. zawerbowany w 1958 r. jako „Sowa” Andrzej Łaszyn z Gorajca, zawerbowany w 1958 r. jako „Jadzia” Fil Włodzimierz z Żukowa. Praca nad ustaleniem sprawców mordu trwała do sierpnia 1960 r. i została zaniechana ze względu na trudności w uzyskaniu odpowiednich materiałów. Przesłuchiwani żukowianie z dawnego kuszcza gorajeckiego twierdzili, że mordu nie dokonali miejscowi członkowie podziemia ukraińskiego a prawdopodobnie dokonali tego strzelcy z sotni UPA pod dowództwem „Bryla”, pochodzącej z Ukrainy radzieckiej.

Wspomnienia

„[Po wojnie] na Kosopudach, będących przysiółkiem Żukowa, sklepik otworzył pan Kaczor, który nawiązał także współpracę z podziemiem ukraińskim. Oczywiście to odbywało się za zgodę i według wskazówek podziemia polskiego. Tenże pan Kaczor zaczął dostarczać lublińczan, w tym kuszcz, towarami pierwszej potrzeby […]. Polscy komuniści jednak także nie spali […]. Zjawili się i w Lublińcu, ale ich bazą główną był żukowski przysiółek Kosopudy zamieszkany w większości przez Polaków”. [Люблинець Новий і Старий. Історія, Львів 2010, s. 256–257].

«Dnia 1 czerwca 1945 r., a więc kilka dni po podpisaniu porozumienia [między podziemiem ukraińskim i polskim] w zasadzce pod Kosopudami koło Żukowa zginęli zwiadowcy z sotni „Mściciele”-3 Andrij Kordupel „Bystry” i Dmytro Antochiw „Łys”. Zasadzkę urządzili mieszkancy Kosopud pod kierownictwem Antona Wawruka „Kaczora”, będący zajadłymi szowinistami polskimi» [Люблинець Новий і Старий. Історія, Львів 2010, s. 228].

Parochia

Rok erygowania parochii prawosławia kijowskiego w Żukowie nie jest znany. Do parochii żukowskiej wchodziła także wieś Gorajec (niektóre schematyzmy wyodrębniały osadę Freifeld zamieszkaną w większości przez Niemców – zapewne przez jej inny wyznaniowy status). Długo Żuków był liczniejszy od Gorajca: w 1831 r. liczył 625, a Gorajec – 596 wiernych; w 1848 r. odpowiednio 650 i 620; ale w 1880 r. do parafii należało już 680 żukowian i 781 gorajczan. W 1905 r. na terenie parochii razem z 888 żukowianami i 880 gorajczanami mieszkało także 300 łacinników i 37 wyznawców wiary Mojżeszowej. W 1937 r. ilość rzymskich katolików wynosiła już 579, mojżeszowów – 24, natomiast grekokatolików było 1061 w Żukowie i 1005 w Gorajcu.

Parochami lub administratorami w XIX–XX w. byli:

Stepan Kuryłowycz (? – 1831),

Onufrij Kotowycz (1835? – 1862),

Josyf Fedonowycz (1863–1864),

Hryhorij Pirożynśkyj (1864–188),

Petro Hodowanśkyj (1880–1881),

Teofil Skobelśkyj (1881–1904),

Wolodymyr Hojdysz (1904–1905),

Mykoła Kołtuniuk (1905–1911),

Kostiantyn Mykołajewycz (1912–1919),

Wołodymyr Baczynśkeyj (1919–1926),

Myron Kołtuniuk (1926–1943).

Ksiądz dziekan Myron Iwan Kołtuniuk należał do ostatnich aktywnych członków „sztabu Metelli [parocha Lublińca Nowego]. Na posadzie oficjalnego reprezentanta Ukrainskiej Cerkwi Greckokatolickiej z prerogatywami dziekana Cieczanowszczyzny i ostatniego przewodniczącego filii Stowarzyszenia „Proswita” w Cieszanowie pozostawał aż do dnia swojej tragicznej śmierci. Oprócz tego był parochem wielkiej i bardzo świadomej wsi Żuków wraz z filią we wsi Gorajec. […] Ojciec ks. Myrona, ks. Mykoła Kołtuniuk, pełnił posługę kapłańską w tymże Żukowie w latach 1905–1911, gdzie zmarł. […] Po trzech latach studiów teologicznych na uniwersytecie we Lwowie zapisał się na 4 rok teologii w seminarium duchownym w Przemyślu. Wyświęcony w 1912 r. W tym samym roku zawiera związek małżeński. Następnie jest wikarym w Siebieczowie koło Sokala, a potem zostaje wikarym w Lublińcu Starym koło Cieszanowa. Przeżywa poniżenie w obozie w Talerhofie, służy w armii austriackiej jako kapelan w randze kapitana. […] Do Żukowa ks. Myton Kołtuniuk przybył wczesną wiosną 1926 r. Wszedł w bliskie stosunki w rodziną ks. Seweryna Metelli, bo był jego zięciem, mężem jego córki Iryny. […]. [Wasyl Borodacz, Na grani dwoch switiw, Lwwi 2001, s. 89–92].

W dniu 28 lipca 1943 r. parocha Mytona Kołtuniuka zamordowała bojówka AK na podwórzu jego plebanii. Spoczął na miejscowym cmentarzu [Duchowenstwo Peremyśkoji eparchii…, t. I, s. 120].

MATERIAŁY do HISTORII WSI

Ukraińcy-mieszkańcy Żukowa zamordowani przez polskie podziemie, członków MO i żołnierzy Wojska Polskiego w latach 1944–1946

  1. Biły Iwan Iwanowycz, ur. w 1920 r.;
  2. Biły Stepan Kostiantynowycz, ur. w 1908 r.;
  3. Wawrykowycz Iwan Jurijowycz, ur. w 1922 r.;
  4. Wawro Wołodymyr Mychajłowycz, zginął w piątym roku życia;
  5. Gach Wasyl, ur. w 1902 r.;
  6. Hryćko Mychajło Iwanowycz, ur. w 1928 r.;
  7. Deneka Petro, roku narodzin nie ustalono;
  8. Żuk Jurij Iwanowycz, ur. w 1902 r.;
  9. Zoła Mykoła Ilkowycz, ur. w 1927 r.;
  10. Kołtuniuk Myron Mykołajowycz (ksiądz), ur. w 1885 r.;
  11. Kordupel Dmytro, roku urodzin nie ustalono;
  12. Kordupel Iwan, ur. w 1925 r.;
  13. Kordupel Mychajło Dmytrowycz, ur. w 1919 r.;
  14. Kordupel Petro, ur. w 1927 r.;
  15. Kuryło Mychajło Andrijowycz, ur. w 1913 r.;
  16. Łaszyn Wasyl Wasylowycz, ur. w 1907 r.;
  17. Marchiwka Mychajło Dmytrowycz, ur. w 130 r.;
  18. Fil Andrij Mychajłowycz, ur. w 1923 r.;

Źródło: Urodżenci seła Żukiw, jaki zahynuły wid polśkych komunoszowinistycznych band u 1944–1946 r.r., w: Nasz kraj Lubacziwszczyna, nr 1, Lwiw 2000, s. 127–128.

 

Tajemnica Jarosława Biłego „Kryhy”

Kurinnemu UPA

 Jewhenowi Sztenderze poświęcam

W historii poznania rozmów między UPA i WiN w 1945 r. na Podlasiu kryje się jeden błąd, obrastający w badaniach siecią błędów. Ich autorzy powtarzają, że UPA reprezentował na nich pod pseudonimem „Kryha” Serhij Martyniuk. Rzecz w tym, że prawdziwym „Kryhą” był Jarosław Biły… Niżej o tym, jak doszło do tej zamiany w krytycznie ważnym momencie i dlaczego historycy do teraz o niej nie wiedzą.

Sztendera zaciera ślady

Po raz pierwszy od 1945 roku Jarosław Biły został przywołany w 2003 roku. W tomie 39 „Litopysu UPA” Jewhen Sztendera wymienił jego imię i nazwisko jako członka kierownictwa Okręgu III OUN Kraju Zakerzońskiego. Sztendera wspomniał o dotarciu w lipcu 1945 roku na Podlasie oddziałów UPA, z którymi przybył również Jarosław Biły „Milko” – kontroler okręgowego kierownictwa. W innym miejscu uściślił – ale już bez nazwiska Biły – że niejaki „Płastun” miał też pseudonim „Milko”, że był członkiem kierownictwa Okręgu Chełmskiego OUN oraz jego, Jewhena Sztendery, zastępcą. W ramach pobytu na Podlasiu Miał także pełnomocnictwo dowództwa 28. Odcinka Taktycznego UPA do prowadzenia rozmów z Armią Krajową (chodziło o WiN). Sztendera pisał, że kilka dni po rozmowach [z winowcami] w Choroszczynce „Płastun” i kierownik Nadrejonu Podlaskiego „Chmara” wpadli w ręce UBP wraz ze sprawozdaniem z tych rozmów [z AK]. Niżej znalazł się przypis o tym, że w kontaktach z WiN „Płastun” używał pseudonimu „Kryha”. Sztendera podzielił swą wiedzę o Biłym na kilka przypisów, co spowodowało, że postać ta stała się słabo czytelna.

W opublikowanym w tym samym tomie „Litopysu UPA” sprawozdaniu podlaskiego nadrejonowego referenta OUN Iwana Romaneczki „Wołodii” o rozmowach w Choroszczynce co do „Płastuna” znalazła się arcydziwna treść. Romaneczko kilka dni po spotkaniu z winowcami pisał, że Jeszcze gdy koledzy „Chmara” i „Płastun” byli na wolności, dokładnie omówiliśmy wszystkie ewentualne kwestie naszych [przyszłych] negocjacji. Nieco niżej stwierdzał jednak: [potem] od nas [na rozmowy] poszli: […] kolega „Płastun” jako „Kryha”. Romaneczko w obrębie tego samego sprawozdania popełnił dwa błędy: w tym czasie „Płastun”-„Kryha” nie był na wolności, więc nie mógł brać udziału w spotkaniu z WiN. Powody błędu nie są znane, ale Romaneczko ukrył to, że „Kryha” z rozmów z winowcami nie był tożsamy z „Płastunem”, bo ten został aresztowany.

Teraz można wskazać błąd Sztendery: Jarosław Biły „Milko”-„Płastun”-„Kryha” został aresztowany 16 października 1945 roku. Pracownicy UB we Włodawie, Adam Wojtiuk, Grzegorz Myszczuk i Bazyli Kowalczuk (wszyscy wywodzący się z dawnych unitów Cerkwi ruskiej), w protokole pisali: W dniu 16 października 1945 r. […], będąc w terenie gminy Sławatycze celem ujęcia bandy UPA, zaszliśmy do wsi Lacka do ob. Lewickiego Adama, który był obecny w swojej stodole. Na zapytanie, czy jest kto w mieszkaniu odpowiedział, że nie ma. Ja wraz z powyższymi skierował się do mieszkania. Lewicki oświadczył, że za swoje mieszkanie nie gwarantuje. Padło podejrzenie, że w mieszkaniu znajdują się bandyci. My obskoczyli mieszkanie i dali kilka strzałów po strychu, skąd usłyszeli głos: nie strzelajcie, my się poddamy. […] Banda krzyczała ze strychu, że broń złożymy tylko Sowietom. Wysłali na strych żołnierza sowieckiego. Bandyci zeszli i złożyli broń Sowietom, było ich 3, które to brali udział w operacji. Zatem Sztendera się mylił: Biły ani jako „Płastun”, ani jako „Kryha” nie mógł uczestniczyć w spotkaniu z WiN na kolonii Choroszczynka w nocy z 27 na 28 tegoż miesiąca, a więc ponad tydzień po swoim aresztowaniu.

Jarosław Biły został przesłuchany jako pierwszy 17 października. Przedstawił się jako pisarz sotni UPA, która z Hrubieszowskiego przybyła na Podlasie. Wspomniał o wydrukowaniu odezwy do AK o spotkaniu w celu porozumienia. W dokumentach, które miał przy sobie w momencie zatrzymania, ubowcy odnaleźli „Pismo do pana komendanta Armii Krajowej”. Nie miał natomiast odpowiedzi pisemnej winowców na swój list z 21 września z propozycją spotkania – w jego dokumentach takowej nie ujawniono. Śledczy o zamierzonym spotkaniu nie miał więc bladego pojęcia.

Jarosław Biły w „Drodze do nikąd”

Od powyższego przesłuchania minęło wiele lat. Opierający się na materiałach UB Antoni B. Szcześniak i Wiesław Z. Szota niczego nie wiedzieli o Jarosławie Biłym. Bazowali wprawdzie na jego piśmie z 21 września 1945 roku, na którym podpisał się jako „Kryha”. W wydanej w 1973 roku „Drodze do nikąd” stwierdzali, że w czasie spotkania przedstawicieli UPA i WiN na Podlasiu Dokonano wymiany poglądów, ale żadnego dokumentu nie podpisano. Potem Sztendera nie zwrócił na to uwagi, twierdził, jak pamiętamy, że Biły miał przy sobie takowy dokument w czasie zatrzymania. Szcześniakowi i Szocie można zawdzięczać więc jedynie wprowadzenie pseudonimu „Kryha” do historiografii porozumień UPA z WiN.  Żadnego błędu nie popełnili, ale też nie grzeszyli personalną ścisłością.

Jarosław Biły w „Panach i rezunach”

Po raz pierwszy do połączenia osoby z pseudonimem „Kryha” doszło w wydanych w 1997 roku „Panach i rezunach”. Grzegorz Motyka i Rafał Wnuk przypisali ten pseudonim Serhijowi Martyniukowi. Według nich był on tym „Kryhą” („Hrabem”), który w 1945 roku wraz z Jurijem Łopatyńskim „Szejkiem” w imieniu UPA i UHWR uczestniczył w rozmowach z AK na przysiółku Żary między Rudą Różaniecką a Lublińcem Nowym. Ściślejszej wiedzy o Martyniuku nie posiadali, podając, że w rozmowach miał brać on udział jako absolwent Liceum Krzemienieckiego. Nie potrafili nawet w przybliżeniu określić miejsca Martyniuka w strukturze OUN, a mimo to posadzili go obok prominentnych reprezentantów UHWR, UPA i WiN; brał udział w wypracowywaniu i podpisywaniu porozumień między AK-WiN a UPA. Motyka i Wnuk nie zadali sobie prostego pytania: jak mogło dojść do tego, że jakiś absolwent Liceum Krzemienieckiego, czyli niemal „nikt” miał wpływać na arcyważne rozmowy polityczne. Nieco dalej wyjaśniali: O atmosferze „wzajemnego zaufania” świadczy fakt, że obie strony, bojąc się prowokacji, podały nieużywane wcześniej pseudonimy. „Hrab” rozmawiał z Polakami jako „Kryha”. Motyka i Wnuk nie podejrzewali, że „Kryha” z listu z 21 września to nie „Kryha” z rozmów w Choroszczynce w nocy z 27 na 28 października.

Jednak Grzegorz Motyka w „Tak było w Bieszczadach” 2 lata później – pomimo braku rzetelnej wiedzy – poszedł dalej. Na Podlasiu nikt inny a właśnie Serhij Martyniuk „Hrab” Zaczął szukać kontaktu z polskim podziemiem. Jego wysiłki doprowadziły do zawarcia w październiku [1945 roku] umowy polsko-ukraińskiej. To nic, że był tylko studentem politechniki…

Jarosław Biły w „Pod znakiem króla Daniela”

Mariusz Zajączkowski nieuważnie czytał 39 tom „Litopysu UPA”. W przeciwnym razie dostrzegłby, że w indeksie osobowym Serhij Martyniuk wystąpił tylko jako „Hrab”, że „Milko” i „Płastun” to inna osoba (obydwa pseudonimy dotyczyły przecież tylko Biłego). Ustalił za to, że niejaki Jarosław Biły został aresztowany 16 października 1945 roku na kolonii wsi Lack: Tego dnia w ręce włodawskiego UB wpadł prowidnyk nadrejonu «Łewada» Jewhen Skrzyński «Chmara». Oprócz niego ujęci zostali także Jarosław Biły «Siry», «Sokyra», w aktach włodawskiej bezpieki określany jako «dowódca zwiadu», i Roman Wawryniuk »Małyj» […]. Mógł połączyć to z informacjami Sztendery o wpadce niejakiego „Płastuna”/„Milka”, ale zamiast tego  nawiązał do rozmów w Choroszczynce. Stwierdził, że wpadka w Lacku to zdarzenie, które mogło zaważyć na losach spotkania z przedstawicielami polskiego podziemia, ale nie wykazał związku z tym, że Biły i dwaj inni jako łącznicy mieli przybyć z Hrubieszowskiego po to, aby przekazać podlaskiemu prowidnykowi Skrzyńskiemu „Chmarze” informacje o podjętej przez „Hraba” próbie nawiązania kontaktu w WiN na Podlasiu. Oczywiście pojawienie się tu Martyniuka-„Hraba” Zajączkowski zawdzięczał „kompetentnemu” Motyce. Powstała taka karkołomna konstrukcja: z Hrubieszowskiego informacja o Podlasiu miała dotrzeć na… Podlasie. Przecież „Hrab” znajdował się wtedy na Podlasiu i nie mógł tak ważnych spraw załatwiać bez wiedzy referenta politycznego OUN też znajdującego się na Podlasiu. Zresztą łącznicy wpadli, wpadł „Chmara”, wpadł Biły a mimo to spotkanie z polskim podziemiem się odbyło. Jak?

W takie szczegóły Zajączkowski się nie wdawał. Intrygi z „Hrabem” vel „Kryhą” nie zauważył. Tylko swej niefrasobliwości„fachowości” zawdzięcza Zajączkowski to, że Martyniuk jako „Płastun”/Milko” został aresztowany 16 października a mimo to… jako „Kryha” wziął udziału w rozmowach z WiN 27 października. Teraz jeden błąd pociągnął dalszy: Martyniuk otrzymał od Zajączkowskiego funkcję zastępcy kierownika Okręgu III OUN, a więc tę, która realnie należała do Biłego. Na tym nie koniec. Ze względu na uleganie sugestiom Motyki z „Panów i rezunów” musiał zmanipulować sprawozdanie Iwana Romaneczki o rozmowach w Choroszczynce, pisząc, że w skład ukraińskiej delegacji wchodzili: zastępca prowidnyka Okręgu III Serhij Martyniuk „Płastun”, „Milko”, „Hrab”, w rozmowach z WiN posługujący się pseudonimem „Kryha”. Mógł zauważyć, że coś jest nie tak, bo Iwan Szamryk we wspomnieniach potraktował „Milka” i „Hraba” jako dwie osoby. Miał za to miejsce postęp w „okradaniu” Biłego, bo to Martyniuk w indeksie osób figurował już w 4 „osobach”; „Płastuna”, „Milka”, „Kryhy”, „Hraba”…  (w rzeczywistości dwa pierwsze to Biły, trzecim posługiwali się – w różnym czasie – Biły i Martyniuk, tylko ostatni należał do Martyniuka).

Jarosław Biły a „UPA i WiN w walce z totalitaryzmem”

W wydanej w 2018 roku książce „UPA i WiN w walce z totalitaryzmem” jako jej redaktor i autor przypisów też popełniłem błąd. Czytając przypisy Sztendery do 39 tomu „Litopysu UPA”, dostrzegłem, że mamy do czynienia z jednością „Płastun”–„Milko”–„Kryha”, ale zinterpretowałem to błędnie. Przyjąłem, że to Biły jako „Kryha” brał udział w rozmowach z WiN. Sztendera wywarł silną sugestię, pisząc, iż „Płastun” został aresztowany dopiero po tych rozmowach. Swoje zrobiło i sprawozdanie Romaneczki twierdzącego, że „Płastun” jako „Kryha” był obecny na rozmowach.

W głowie świtały mi już pewne wątpliwości odnośnie Martyniuka, bo w trakcie pracy nad tą książką ustaliłem, że na zdjęciach z rozmów koło Rudy Różanieckiej w dniu 21 maja 1945 roku pod osobą opisywaną przez Zajączkowskiego i innych jako Serhij Martyniuk należy widzieć Jurija Łopatyńskiego „Szejka” (!). To z kolei pociągnęło podejrzenia co do Podlasia: jeśli „Kryha” znajdował się w areszcie, to ktoś inny musiał się nim stać. Kto? Czy na pewno Serhij Martyniuk? Wątpliwości powziąłem, ale nie wiedziałem, jak je rozwiać i sam się pogrążyłem…

Dopiero po kilku latach zacząłem się zastanawiać: przecież Serhij Martyniuk mógł brać udział w rozmowach we wcieleniu, które miało pseudonim „Kryha”. Należało teraz rozwiązać problem mechanizmu tej „upowskiej metempsychozy”. Pod Rudą Różaniecką w Jurija Łopatyńskiego „wcielili” go historycy, ale jak doszło do tego na Podlasiu…?

A więc jak to zostało zrobione?

We wspomnieniach, które opublikowałem w 5 tomie „Zakerzonnia”, Serhij Martyniuk opowiadał, że Gdzieś w sierpniu prowidnyk „Prirwa” zarządził, aby przerzucić niewielki oddział UPA na Podlasie […]. Zostałem przydzielony do tej grupy, miałem zorganizować wydział propagandy […]. Ważne było to, aby nawiązać kontakty z miejscowym podziemiem polskim, winowcami. W końcu umówiliśmy się odnośnie spotkania, aby nawiązać relacje wzajemne. Nie pamiętam nazwy miejscowości, gdzie się spotkaliśmy: ja i jeszcze dwóch naszych i trzej Polacy. […] Pamiętam, że podczas rozmów zmieniłem pseudonim z „Hrab” na „Kryha”. Martyniuk w cytowanej wyżej rozmowie ze mną oraz późniejszej z Grzegorzem Motyką ukrył to, że w rozmowach UPA z WiN odgrywał rolę „niepewnego elementu”.

Kierownictwo Kraju Zakerzońskiego zaplanowało objęcie Podlasia porozumieniem z poakowską DSZ, a potem WiN. Latem 1945 roku w tym celu został tam wysłany Jarosław Biły „Milko”-„Płastun”. Wysłannik posiadał odpowiednio wysoką pozycję w Kraju Zakerzońskim: był zastępcą referenta politycznego Okręgu III. Biły 21 września jako „Kryha” zwrócił się do WiN z propozycją spotkania, ale 16 października został ujęty przez PUBP. Mimo jego braku jako głównego reżysera i przedstawiciela ponad tydzień później, w nocy z 27 na 28, odbyło się spotkanie z WiN na kolonii Choroszczynka koło Tucznej. Jak?

Uważam więc, że po wypadnięciu z gry Jarosława Biłego „Kryhy” głównym reprezentantem UPA na rozmowach stał się Serhij Martyniuk, który wcześniej nie używał pseudonimu „Kryha”. Teraz to zrobił, bo Jarosław Biły sygnował list do Polaków z 21 września „Kryhą”. Ktoś w kierownictwie OUN i UPA na Podlasiu doszedł do wniosku, że pomimo utraty Biłego należy zachować ciągłość jego pseudonimu „Kryha”. Chodziło o to, aby zjawił się na rozmowach ten, kto podpisał zaproszenie, a więc „Kryha”, bez względu na to, kto fizycznie miałby nim być. Winowcy autora listu z 21 września, czyli pierwszego „Kryhy”, na żywe oczy nie widzieli, więc Martyniuk łatwo mógł się nim stać. Zamiana była niezbędna, aby ukryć przed nimi areszt Biłego, bo mogło to skompromitować UPA tuż przed rozmowami, wywołać bardzo poważne podejrzenia o prowokację, gdyż „Kryha” mógł przybrać trzecią postać: agenta UB. W konsekwencji porozumienie nie zostałoby zawarte.

Jasne, iż Martyniuk wiedział, że na tych rozmowach nie był tym „Kryhą”, za którego się podawał. Znał Jarosława Biłego, dobrze wiedział o inicjatywie rozmów z polskim podziemiem. Biły informował go o swych działaniach, bo Martyniuk miał doświadczenie z rozmów spod Huty Różanieckiej i Biły zapewne planował jego udział w rozmowach na Podlasiu.

„Hrab” i „Kryha” z rozmów w Choroszczynce to jeden i ten sam, żywy, realny Serhij Martyniuk. Wziął na siebie olbrzymią odpowiedzialność. Zamiana Jarosława Biłego „Kryhy” na Serhija Martyniuk „Kryhę” – dotąd nie wiadomo, przez kogo została zainicjowana i zatwierdzona. Na konsultacje z Jewhenem Sztenderą „Prirwą” w dalekim Hrubieszowskim nie miał czasu lub nie chciał odwlekać terminu arcyważnego spotkania. W razie niepowodzenia rozmów, jakiejś wpadki czy prowokacji i ewentualnych strat w ludziach Martyniuk zapłaciłby bardzo drogo… Złożyło się inaczej, rozmowy przebiegły szczęśliwie dla obydwu stron. Drugie wcielenie Jarosława Biłego „Kryhy” działało bez zarzutu.

Postscriptum

Casus „Kryhy” dużo mówi o jakości historiografii. Opisuje historyków, którzy nie sprawdzają, ale piszą tak, jakby wiedzieli na pewno. Badacze, autorzy kilku książek nie dostrzegli sytuacji, która prosiła się o sproblematyzowanie. Skutki były żałosne, ale też  w zapomniane popadł sam Jarosław Biły. Można więc przypomnieć, że Jarosław Biły, syn Iwana i Anny, urodził się 14 października 1922 roku we wsi Żuków, gmina Płazów, powiat Lubaczów. Pochodził z rodziny greckokatolickiej, posiadającej 4 hektary ziemi. Ukończył szkołę podstawową, uczył się też w gimnazjum ukraińskim. Jego starszy brat Iwan został zamordowany w Cieszanowieprzez AK  6 grudnia 1943 r. Mimo to niedługo potem Jarosław zainicjował porozumienie z polskim podziemiem: potrafił polityczne racje nadrzędne postawić wyżej od osobistego dramatu.

Po ujęciu w śledztwie prowadzonym przez PUBP we Włodawie nie ujawnił swej funkcji w OUN i działalności na Podlasiu. Został więc oskarżony o to, że jako „Sokyra” i „Siry” „ […] przystąpił w połowie lipca 1945 roku do organizacji UPA zawerbowany przez „Czyża” w jego własnym domu. W tejże organizacji UPA występował czynnie z bronią w ręku – automatem MP I nr 4657. Funkcję pełnił w sotni jako osobisty sekretarz dowódcy sotni „Czyża” na równych prawach z dowódcą drużyny”. Na  podstawie powyższego Jarosław Biły miał dopuścić się przestępstwa przewidzianego w art. 4 i 8 Dz. Ust. RP [Dekret] o Ochronie Państwa. Po zakończeniu śledztwa i przygotowaniu aktu oskarżenia przewieziony został do więzienia w Chełmie. Rozprawa przed Wojskowym Sądem Garnizonowym w Chełmie odbyła się 30 listopada 1945 roku. W jej trakcie Jarosław Biły nie przyznawał się do winy, twierdząc, że „działał pod wpływem gróźb ze strony UPA”, „do UPA wstąpił pod przymusem”. Sąd nie dał mu wiary, uznał, że od 15 lipca do 16 października 1945 roku był członkiem „leśnej organizacji UPA” i skazał na karę śmierci. Wyrok wykonany został przez rozstrzelanie 5 stycznia 1946 roku w Chełmie. Jego ciało nie zostało odnalezione.

Na cmentarzu greckokatolickim w Żukowie jest mogiła. Napis głosi, że spoczywają w niej Iwan Biły (1920–1943) oraz Jarosław Biły (1922–1946)…

Bogdan Huk

KULTURA
Strój ludowy z Żukowa.


Fotografie z 22 sierpnia 2010 r.

FOTOGRAFIE DAWNE
Galeria poniżej przedstawia fotografie wykonane wprawdzie niedawno, bo w sierpniu i październiku 2006 r., jednak ich treść trudno zaklasyfikować w ramach opozycji dawne-nowe. Wydaje się, że w miarę celnym będzie ujęcie, że obejmują one okres 1947-2006. Utrwaliły cmentarz w Żukowie w stanie, który stanowił podsumowanie zmian w tych latach. Podsumowanie jedyne w swoim rodzaju, ponieważ po pracach remontowych podjętych w latach 2007-2010, wydaje się że cmentarz żukowski nie wróci do stanu tak głębokiego zapuszczenia i ruiny.

DZIEDZICTWO UKRAIŃSKIEJ KULTURY MATERIALNEJ

CERKIEW
Świątynia Narodzenia NMP zbudowana została w 1767 r., na planie krzyża, z jedną kopułą.
Fotografie z 22 sierpnia 2010 r.

KRZYŻ pańszczyźniany
Kamienny krzyż upamiętniający zniesienie pańszczyzny w Żukowie stoi przy skrzyżowaniu dróg, po lewej stronie drogi głównej Cieszanów-Narol. Wykonany został najprawdopodobniej przez kamieniarzy z Brusna.


Fotografie z 22 sierpnia 2010 r.

KRZYŻ na Kosopudach
Przydrożny krzyż stoi po prawej stronie drogi Żuków-Lubliniec Nowy, na początku przysiółka Kosopudy.


Fotografie z 22 sierpnia 2010 r.

KRZYŻE przydrożne
Pierwszy krzyż stoi po lewej stronie drogi z Żukowa do Narola. Drugi, z napisem polskojęzycznym, także po lewej stronie, na terenie ogrodu prywatnego. Trzeci przy wyjeździe ze wsi, po prawej stronie drogi na Narol.


Fotografie z 22 sierpnia 2010 r.

GRÓB UKRAIŃSKIEGO NIEZNANEGO ŻOŁNIERZA
Ukraiński Grób Nieznanego Żołnierza na cmentarzu w Żukowie znajduje się przy wejściu na teren cmentarza, na rogu po lewej stronie. Usypany został prawdopodobnie na początku lat 40. XX w.
Fotografie z 22 sierpnia 2010 r.

CMENTARZ
Cmentarz greckokatolicki w Żukowie założony został na początku XIX w. Najstarsze napisy na nagrobkach pochodzą z lat 20. tego stulecia, ale być może są także starsze. Jest to pierwszy takiego typu obiekt, co do którego podjęte zostały z inicjatywy Andrzeja Kobaka, a następnie ukraińskiej organizacji mniejszościowej oraz sponsorów prywatnych całościowe prace zabezpieczające, konserwatorskie, renowacyjne i remontowe. Fotografie rejestrują stan cmentarz żukowskiego po trzeciej fazie prac, przeprowadzonych 16-20 sierpnia 2010 r. przez harcerzy ukraińskich z organizacji “Płast” pod opieką fachową specjalistów z Politechniki Lwowskiej. Prace zorganizował i firmował Oddział Przemyski Związku Ukraińców w Polsce.


Fotografie z 22 sierpnia 2010 r.

Remont 2007 r.
Latem 2007 r. z inicjatywy Andrzeja Kobaka zaczął się remont pomników na grobach parochów Żukowa: ks. Wołodymyra Baczyńskiego i jego syna, ks. Mykoły Kołtuniuka i ks. Myrona Kołtuniuka, przy czym ostatni znajdował się już w stanie bliskim upadku. Pomniki te zostały oczyszczone. Wykonano nowe płyty cementowe na każdym z nich, ponieważ stare był mocno zniszczone. Prace wykonywali miejscowi murarze. Stwierdzono, że wcześniej ktoś próbował remontować pomnik ks. Baczyńskiego, gdyż znalezione zostały ślady cementu. Fotografie przedstawiają stan pomników przed i po remoncie. Fotografie Andrzeja Kobaka.

Remont nagrobków rodziny Kobaków
W 2008 r. Andrzej Kobak zainicjował remont kamiennych krzyży nagrobkowych, będących klasycznym przykładem bruśnieńskiej sztuki sepulklarnej. Były to krzyże na mogiłach zmarłych z rodziny Kobaków usytuowanych po prawej stronie od wejścia na cmentarz. Były to krzyże na grobach Marii Kobak (zm. 1910 r.), Marty Kobak (zm. 1903 r.) i Wasyla Kobaka (zm. 1866 r.). Zdjęcia przedstawiają stan krzyży przed remontem, jego przebieg oraz wyniki. Całość praw wykonał w 2009 r. Edward Haluch, konserwator dzieł sztuki z Gorlic. Prace polegały m.in. na oczyszczeniu krzyży, odtworzeniu przez uzupełnienie brakujących części krzyży, w tym napisów, sklejeniu części składowych, nasączeniu preparatem wzmacniającym Setinfestiger 100 i środkiem hydrofobowym do wapienia Funcosil SL. Krzyże osadzono na wzmocnionych oraz izolowanych podstawach sięgających ok. 30 cm w głąb gruntu, wypoziomowano je i ustawiono na zaprawie, a szczeliny stykowe pomiędzy krzyżami i podstawą uzupełnione zostały zaprawą do kamienia Restaurien-mortel.