Rozbórz Okrągły

РОЗБІР ОКРУГЛИЙ (pol. Rozbórz Okrągły) – do 1947 r. wieś ukraińska w powiecie jarosławskim. W 1939 r. liczyła 660 mieszkańców: 310 Ukraińców (w tym 110 polskojęzycznych), 340 Polaków, 10 Żydów [Kubijowycz, 109].

HISTORIA

W maju 1944 r.  oddział NOW zamordował Ukraińca-sołtysa Rozbórza Wielkiego [Psuliński 2009, 61].

Wojsko Polskie w 1947 r. w ramach deportacji o kryptonimie „Wisła” wygnało ze wsi na tzw. Ziemie Odzyskane 91 obywateli RP narodowości ukraińskiej [Akcja „Wisła” 2013, 1035].

PARAFIA

W latach 1929-lipiec 1944 parochem w Rozborzu Okrągłym był Matwij Chomań (1886-1975) [B. Prach, Duchowenstwo…, t. 1, 178].

DOKUMENTY

KOMENTARZE

W książce autorstwa biskupa Edwarda Białogłowskiego i księdza Sławomira Zycha, Dobre drzewo rodzi dobre owoce…  Zarys dziejów parafii rzymskokatolickiej w Rozborzu Okrągłym znalazły się kto wie czy nie najbardziej fantastyczne w skali powiatu jarosławskiego oskarżenia, których, jak się wydaje, nie można odnieść nawet do Wołynia, do którego odsyła 1943 r. obecny w tekście:

„Jednym z najbardziej drastycznych i nieprzyjemnych epizodów z okresu posługi ks. Mateusza Chomonia było wzywanie wiernych do rzezi Polaków w roku 1943. Stanowisko takie zajął m.in. na ambonie w dzień Zielonych Świątek. Podobnie w czerwcu tegoż roku dał sygnał do mordów biciem dzwonów cerkiewnych. Na szczęście akcja ta nie została podjęta przez parafian, a nawet zraziła ich do osoby duszpasterza” (s. 23).

W tym samym wydaniu informacja o sposobie zagospodarowania parafii greckokatolickiej oraz miejsca opuszczonego księdza Matwija Chomania, który tuż po przejściu frontu pod koniec lipca 1944 r. musiał ratować życie drogą ucieczki po tym, jak na plebanię kilkakrotnie napadały grupy podziemia (zapewne z AK lub BCH):

„Proboszcz grekokatolicki nie pozostawił po sobie dobrej opinii wśród osób, nad którymi miał roztaczać troskę duchową. Na początku 1945 roku przedstawiciele lokalnej społeczności pisali do łacińskiej kurii biskupiej w Przemyślu: „W sierpniu 1944 r. paroch miejscowy, ks. Chomoń Matwij, wyjechał w nieznanym kierunku i parafia została bez pasterza. (…) Wszyscy grekokatolicy, nawet ci, którzy uważali się za Ukraińców, złorzeczą teraz parochowi, który miast głosić słowo Boże, zrobił z cerkwi przybytek polityki, siał nienawiść między spokrewnionymi mieszkańcami i doprowadził swych parafian na brzeg przepaści. Przez to wszyscy grekokatolicy stracili zaufanie zupełnie do swych duszpasterzy, którzy zostawili ich na łasce losu i proszą Polaków usilnie, by starali się o polskiego księdza, który by potrafił swym taktownym postępowaniem usunąć rozdźwięk między ludźmi” [Białogłowski, Zych 2015, 23–24]. Wszystkie cytaty z tego wydania przesłał: Andrzej Bożyk.

DZIEDZICTWO UKRAIŃSKIEJ KULTURY MATERIALNEJ

CERKIEW

„Kolejne modyfikacje nastąpiły po zakończeniu II wojny światowej. Były one związane z przejęciem cerkwi przez łacinników. Już wiosną 1945 roku usunięto z frontu dwie małe kopuły. Kształt zmieniła także wieża, na której – w miejsce kopuły – zamontowano charakterystyczny hełm późnobarokowy wykonany z blachy cynkowej. Duże przeróbki objęły wyposażenie przy okazji dostosowywania świątyni do obrządku rzymskiego. W 1945 roku zdemontowane zostały carskie wrota. Ołtarz główny został oparty o ścianę prezbiterium” [Białogłowski, Zych 2015, 44–45).

CMENTARZ

Dwa krzyże nagrobne. Pierwszy na mogile miejscowego parocha greckokatolickiego w latach 1846-1849 Wasyla Obuszkewycza (1817-19.8.1849). Drugi na mogile parocha Iwana Bryłyńskiego. Napis w języku polskim na tym krzyżu informuje, że ksiądz Jan de Dobra Bryliński przebył na miejscowej parafii 46 lat, zmarł 3 marca 1824 roku.

Źródło: Artur Melnyk, 6 sierpnia 2020 r.

BIBLIOGRAFIA