ЧЕРЧІ (pol. Czerce) – do1947 r. wieś ukraińska w powiecie jarosławskim.
DOKUMENTY
[…] 15 maja [1945 r.] na Hajdach, przysiółku wsi Czerce, Polacy zamordowali Ukraińca aKrubę Ilkaa ze wsi Leżachów (lat 30), a jego ciało wrzucili do Sanu. […]
Źródło: Informacija pro antyukrajinśki akciji na Hrubesziwszczyni w trawni-kwitni 1945 r., w: Polśko-ukrajinśki stosunky w 1942–1947 rr. u dokumentach OUN ta UPA, red. W. Wiatrowycz, t. 2, Lwiw 2011, s. 872. Tłumaczenie z języka ukraińskiego.
a – – a Przekreślono i ołówkiem wpisano: Skubiaka Andrija (80) lat.
Fragment wyciągu z protokołu przesłuchania Bronisława Chodania z Czerc w dniu 29 maja 1946 roku przez pracownika SB OUN o mordzie bandytów-Polaków z Czerc na 2 Ukraińcach w tej wsi
Dnia 2.6.1945 r. mój brat z grupą 15 Polaków napadł na Skibiaka Josyfa i jego żonę, pracujących w polu. Razem z wozem i koniem zabrali ich do lasu. Skibiaka i żonę zastrzelili, a konie z wozem zabrali i potem sprzedali. Skibiaka zastrzelił Rodziński Edward. Dał mu 5 strzałów z pistoletu w głowę, żonę zastrzelił mój brat.
Źródło: AIPN Rz 072/1, Wyp. VII b (206), k. 97.
Fragment wspomnień Tetiany Lichowskiej o mordzie zbiorowym na Ukraińcach w Ścieżkach
Nasza wieś Ścieżki była niewielka, liczyło 32 numery, ludzie żyli i pracowali spokojnie aż do nadejścia wojny w 1939 roku. Przyszli do nas Rosjanie i Rosja była aż do 1941 roku., a potem do 1945 roku Niemcy. W tym samym roku władzę objęła Polska ludowa. Naszymi wsiami zaczęła grasować polska banda i Ukraińcy musieli uciekać do lasu. Jednego razu miała miejsce wielka tragedia w naszej wsi: 11 kwietnia 1945 roku banda wpadła do wsi i wymordowała ponad 30 osób.
Opisuję to, co działo się w naszym domu, tak samo było w innych domach. Gdy oni przyszli, siostra i sześcioro małych dzieci z matką znajdowali się w domu, szwagier uciekł do lasu. Ja byłam u sąsiadów Kwaśniowskich. Jak opowiedziały dzieci, siostrę i mamę zaczęli bić karabinem, a potem ich zastrzelili. Dzieci schowały się pod stół, mama zasłoniła ich sobą. Potem przyszli do Kwaśniowskich, gdzie byłam ja, razem 5 osób. Wszyscy zostaliśmy wyprowadzenia z domu na podwórze, położyli nas twarzą do ziemi i strzelali do każdego. Dostałam dwie kule, które wyrwały mi wielkie dziury na plecach nad łopatką. Dwoje dzieci Kwaśniowskich i ich rodziców zastrzelili, a piątą, dziewczynę, liczącą może 18 lat, ciężko zranili w brzuch, wszystko z niej wyszło, wkrótce zmarła. Zaraz też podpalili dom, wszystkich Kwaśniowskich powrzucali do ognia i oni w nim spłonęli. Mnie i tę ranną dziewczynę też ciągnęli do ognia, ale z bandy ktoś krzyknął: „Zbiórka!”. Zostawili nas, ktos powiedział: „Oni i tak zdechną”.
Źródło: Pereżyły własnu smert’. Spohad Tetiany Lichowśkoji (diwocze prizwyszcze Kwaśniowska), narodżenoji w seli Steżky Jarosławśkoho powitu, „Nasze Słowo” 1996, nr 31, s. 3. Tłumaczenie z języka ukraińskiego.
Fragment wspomnień Stefaniji Kulki o mordzie na Ukraińcach w Ścieżkach dokonanym przez oddziały NZW
[…] Następną [po Piskorowicach] była tragedia wsi Ścieżki Czerczańskie, gdzie 11 kwietnia 1945 r. banda zamordowała ponad 30 osób, wieś spaliła. Opowiadała mi o tym Kateryna Biła, która przeżyła tragedię, została postrzelona w gardło. W czasie akcji „Wisła”, gdy wywożono nas na Ziemie Zachodnie, Biłą z małymi dziećmi przewieziono do sąsiedniej wsi Czercze, między Polaków, gdzie rozpoznała bandytę, który do niej strzelał, ale go nie wydała. Natomiast druga kobieta, co przeżyła, Tetiana Lichowska, została ranna, leżała między trupami. Jej zamordowana siostra zostawiła po sobie 6 dzieci, którymi zaopiekowała się Tetiana. […]
HISTORIA
Wojsko Polskie w maju 1947 r. w ramach deportacji o kryptonimie „Wisła” wygnało z obywateli RP narodowości ukraińskiej [Akcja „Wisła” 2013, 1049].
KOMENTARZE
DZIEDZICTWO UKRAIŃSKIEJ KULTURY MATERIALNEJ
BIBLIOGRAFIA