ТУРИНСЬКЕ (pol. Turzańsk) – do 1947 r. wieś ukraińska w powiecie sanockim. W 1939 r. liczyła 840 mieszkańców: 800 Ukraińców, 25 Żydów, 15 Polaków [Kubijowycz, 76].
HISTORIA
Schematyzm diecezji przemyskiej na 1909 r. podaje nazwę wsi jako Turyńsko [482]. W okresie 10-15 maja 1947 r. Wojsko Polskie wygnało ze wsi 243 obywateli polskich narodowości ukraińskiej [Misiło 2013, 1050].
DOKUMENTY
Fragment sprawozdania sytuacyjnego referenta OUN Stepana Golasza „Mara” z nadrejonu „Beskid” o mordzie żołnierzy Wojska Polskiego na Ukraińcach w Turzańsku
[…] 16 marca 1946 r. oddział WP z Zajnyczek w liczbie 15 żołnierzy spalił we wsi Turzańsk 6 domów i zabił 6 osób. […]
Źródło: „Wisti z terenu za czas wid 1.3 – 1.4.1946 r.”, w: „Litopys UPA”, t. 34: Łemkiwszczyna i Peremyszczyna. Polityczni zwity (Dokumenty), red. P.J. Poticzny, I. Łyko, Toronto-Lwiw 2002, s. 75. Tłumaczenie z języka ukraińskiego.
WSPOMNIENIA
Fragment wspomnień Wasyla Mazura o mordzie żołnierza Wojska Polskiego na Ukraińcach w Turzańsku
[…] Rano 15 marca 1946 roku zaczęła się akcja karna WP na wieś Turzańsk. Po wkroczeniu do dolnego końca, Polacy zaczęli palić domy, rzucając do nich granaty. […] Od razu zamordowali tam Chruszcza Mykołaja […]. Paląc dom za domem, Polacy doszli do domu, gdzie mieszkała rodzina Fila Wołodymyra. Razem z rodziną Prytyskaczów schowała się do murowanej piwnicy. Żołnierze polscy z Bronia w pogotowi rozkazali wszystkim wyjść. Jako pierwszy wyszedł stary dziad Chwastiak Mychajło, który mieszkał z Prytyskaczami. Potem urodzona w 1904 roku Fenna Prytyskacz ze swoimi dziećmi Marija (z 1933 roku), Hanną (z 1930 roku) i Mykołajem (z 1928 roku). Starca Polacy od razu pobili tak, że nie mógł iść. Potem wyszła rodzina Filów. W tym czasie Polacy rodzinę Prytyskaczów ustawili rzędem na łące: najmłodsza córka Marija stała koło matki, dalej brat, druga siostra i dziad Mychajło. Polacy przyciągnęli karabin maszynowy i ustawili naprzeciwko nich. Poszła seria i oni wszyscy popadali na ziemię. Jeden z żołnierzy podszedł do leżących i zauważył, że Mykołaj otworzył oczy. Wyciągnął pistolet i krzyknął: „Ty jeszcze nie zdechłeś banderowcu?!” i trzy razy strzelił do Mykołaja. Jednek temu nie było sądzone wtedy umrzeć, bo kule przeszły koło prawego boku, nie zaczepiając ciała. […]
Rodzinę Filów zagnali do domu, zamknęli go od zewnątrz i podpalili. W tym momencie z sąsiedniego domu wybiegł 16-letni Hryhorij Krawczyszyn, aby ratować bydło z płonącej stajni. Zobaczywszy go, Polacy zaczęli strzelać i chłopaka zamordowali. Dom Filów płonął. Ludzie w środku krzyczeli i płakali. Ogień zaczął przenikać do środka i dopiero teraz oni jakimś cudem wydostali się na dwór. Schowali się i zostali żywi. A Polacy szli w górę [wsi], paląc do po domu.
Spaliwszy jeszcze kilka domów i nie znajdując ludzi, Polacy ze wsi odeszli. Ukrywający się ludzie zaczęli teraz wracać. Siostra cioteczna odnalazła w piwnicy Mykołaja Prytyskacza i razem poszli do zastrzelonych. Ujrzawszy ten straszny obraz, ludzie zaczęli płakać. Ktos powiedział cos głośno, a wtedy uniosła głowę najmłodsza córka Fenny Marija. Nie miała siły mówić, oblana krwią matki, z przestrachem patrzyła wokół siebie. Kule z karabinu maszynowego tylko opaliły jej włosy i obsypały prochem twarz. […]
Pacyfikacija Turynśkoho. Spohad Wasyla Mazura, narodżenoho 1934 roku w Turynśkomu Sianićkoho wojewidstwa ta joho odnoselczan, opr. B. Huk, „Nasze Słowo” 1997, nr 38, s. 3. Tłumaczenie z języka ukraińskiego.
DZIEDZICTWO UKRAIŃSKIEJ KULTURY MATERIALNEJ
Wyniki monitoringu z 30 sierpnia 2014 r.
CERKIEW i dzwonnica
Cerkiew pod wezwaniem św. Michała Archanioła, zbudowana w latach 1801-1803. Odnawiana w 1908 r. i powtórnie poświęcona; biskup przemyski Konstanty Czechowicz wizytował parafię w 1901 r. [Szematyzm 1909, 482]. Po 1947 r. miała miejsce próba bezprawnego przywłaszczenia przez komaniecką parafię Kościoła rzymskokatolickiego. W 1963 r. bezprawnie przekazana przez władze państwowe Polskiemu Autokefalicznemu Kościołowi Prawosławnemu. Dzwonnica z 1817 r. [Kryciński, Cerkwie…, 187].
KRZYŻE przydrożne
CMENTARZ
Dawna zabudowa
Na pierwszej fotografii, wykonanej z drogi koło cerkwi, widać teren byłego probostwa greckokatolickiego. Budynek parafialny został po 1947 r. rozebrany przez władze gminy Komańcza, podobnie, jak budynek szkolny i czytelnia.
BIBLIOGRAFIA
W. Wesołkin, Pięć wieków Turzańska. Zarys dziejów, Sanok-Turzańsk 2014, ss. 88.
KOMENTARZE
Publikacja Wojciecha Wesołkina „Pięć wieków Turzańska. Zarys dziejów” (Sanok-Turzańsk 2014) realizuje podejście charakterystyczne dla historiografii konstruującej przeszłość zgodnie z zamówieniem władzy. Dlatego Turzańsk ukazany został paradoksalnie: jako wieś polska z ludnością niepolską. Autor nie zdołał przezwyciężyć uprzedzeń do turzańskiej Rusi-Ukrainy, a także cywilizacji bizantyjsko-ukraińskiej. Zaprezentowana przez niego wizja, chociaż na 2014 r. stanowi najpełniejsze ujęcie dziejów wsi, pełna jest przemilczeń i ujęć rozmywających procesy kulturowe lub świadomie kształtujących obraz wsi pozbawionej mieszkańców o wyraźnej niepolskiej tożsamości kulturowej. M.in. autor w 1918 r., gdy istniała Republika Komaniecka, przypisał turzańszczanom członkostwo w „milicji łemkowskiej” [19], co neguje ukraiński charakter czynu państwowego mieszkańców wsi (Autor prawdopodobnie słabo odróżnia tzw. Republikę Floryńską ukazywaną dziś jako łemkowska od ukraińskiej Republiki Komanieckiej) ; pominął zbrodnie Wojska Polskiego na Ukraińcach w Turzańsku w marcu 1946 r., kiedy zamordowali oni 7 mieszkańców wsi i spalili 32 domy; tamtejszych więźniów polskiego obozu koncentracyjnego w Jaworznie; wypędzenie Ukraińców ze wsi w ramach akcji „Wisła” powiązał z akcją WP przeciwko kompanii UPA pod dowództwem Stepana Stebelskiego „Chrina” [41], a nie z wykonaniem decyzji organów Rzeczypospolitej Polskiej etc. podjętych bez względu na to, czy UPA istnieje, czy też nie.